Tym razem w Scrapgangu postanowiłymy się pobawić w alterowanie. Długo się zastanawiałam, co by tutaj przerobić, aż w końcu znalazłam słoik, który wpadł mi w oko.
Tak
wyglądał, gdy go przyniosłam z piwnicy:
A tak, gdy trafił na salony:
Tutaj natomiast robi to, co teraz potrafi najlepiej - świeci:
Skład: koronki, wstążka, taśma samoprzylepna, perełka oraz wycinanki z maszynki.
Dziękuję za uwagę :*
Śliczny świecznik. Uwielbiam nadawanie starym przedmiotom nowego życia i nowego przeznaczenia ;)
OdpowiedzUsuńVery SWEET!
OdpowiedzUsuńwyszło Vintage'owo:)))
OdpowiedzUsuńPiękny klimacik sobie wyczarowałaś :)
OdpowiedzUsuńŚliczniutki!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście - salonowy :) Pięknie wyszło!
OdpowiedzUsuńPiękny i klimatyczny :)
OdpowiedzUsuńAleż się słoikowi wdzianko trafiło :) - iście salonowe :)
OdpowiedzUsuńSłoikowi zdecydowanie wyszło na dobre, że trafił w Twoje zdolne rączki. Teraz zacznie się jego nowe życie na salonach. :)))
OdpowiedzUsuń