Moja nieobecność w blogowym życiu była spowodowana buntem maszyn, dnia pewnego mój tzw. mobilny internet (muszę korzystać z tego potwora, bo rodzicom już drugi miesiąc podłączają telefon) oświadczył mi, że pewnych stron otwierać nie będzie. Nie kłóciłam się jakoś specjalnie, bo raz przez to skasowałam laptopa. Przemęczyłam się więc, a teraz jestem u siebie, w bardziej cywilizowanym miejscu. Mam nadzieję, że uda mi się narobić zaległości. Zaczynam od swoich prac. Obrazek wiosenny, który wziął udział w zającowej wymianie organizowanej w
Krainie Czarów.
Skład:
Herbaciany Ogród z
ILS, do tego kwiatki, głównie
Primy oraz maszynkowe i dziurkaczowe wycinanki.
Na końcu, chociaż powinnam to zrobić na początku, chciałam pochwalić dwa sklepy:
Na Strychu i
ScrapCafe, oba za ekspresową realizację zamówienia, a dodatkowo jeszcze ten pierwszy za cudnie zapakowaną zawartość, aż szkoda było otwierać. A teraz muszę czekać na kolejny pobyt w domu, żeby tym wszystkim się pobawić.
Pięknie, romantycznie i wiosennie :)
OdpowiedzUsuńśWIETNE TE POŁĄCZENIE CZERWIENI CEGLASTEJ Z ZIELENIĄ .
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM ,JAGODZIANKA.
Ślicznie i romantycznie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny obrazeczek, bardzo nastrojowy :))
OdpowiedzUsuńŚliczny obrazek!
OdpowiedzUsuńNie wiem, jak Ty wytrzymujesz z takimi przerwami od scrapowania... ;) Ja miałam odpoczynek przez święta i myślałam, że zwariuję, bo miałam ochotę coś zmalować :D Ale niestety, cały stuff mam na stancji ;)