Kuchnia na pewno nie jest dobrym miejscem dla mnie, wszystkie przypalone potrawy to nic, w porównaniu z tym, co przytrafiło mi się ostatnio - spaliłam sobie końcówki włosów. Mimo nienawiści, które czuje do mnie to pomieszczenie, próbuję się z nim zaprzyjaźnić. Co więcej, bardzo lubię robić coś, co z kuchnią mocno się wiąże, oczywiście są to przepiśniki. Ten jest baaardzo truskawkowy i kojarzy mi się z latem:
Skład: papiery NN, stempel, Distressy, wycinanka z dziurkacza oraz wstążka.
Przepiśnik zgłaszam na wyzwanie Scrapuj.pl
Dziękuję za uwagę :*
Mrrrr aż zapachniało mi truskawkami. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepiśnik i ma bardzo fajną formę bo można go postawić i czytać sobie przepis. :)
Zawsze dobrze jest wrócić do lata i truskawek :)
OdpowiedzUsuńCo do przypalonych włosów- następnym razem zrób koka, nie ma opcji, żeby się przypalił. Może wtedy pójdzie Ci lepiej! ;*
Ale ładny ;))
OdpowiedzUsuńjak ja kocham truskawki!! niestety w tym roku jakoś mnie bardzo uczulały :(
OdpowiedzUsuńprzepiśnik cudo! piękne te papiery! :)
Chimerka, zapraszam do mnie na urodzinowe candy! :)
Ale fajny !!! super ten truskaweczkowy papier :)
OdpowiedzUsuńCudowny przepiśnik :).. Z owoców truskawki uwielbiam najbardziej :)..
OdpowiedzUsuńJej, jaki ma słodki, oldschool'owy klimat! Zakochałam się nim!
OdpowiedzUsuńkuszą mnie ostatnio wszyscy naokoło truskawkami ;D tak bym zjadła :D jeszcze Twoje w takim apetycznym wydaniu :D
OdpowiedzUsuńOch, jaki soczysty i świeży;)
OdpowiedzUsuń