Lubię sobie grzebać we wnętrzu, a tak właściwie to jestem uzależniona od myślenia o wszystkim, w każdym miejscu i czasie. A jeśli jeszcze jest to myślenie przy muzyce, to już całkiem odpływam, tak jak np. w tym momencie:) Na forum
Scrappassion bossanova wystartowała z nową edycją Book Of Me, tym razem inspiracją ma być właśnie muzyka. Jeszcze mała dygresja, forumowy
blog wrócił do życia, zapraszam! Wracam do BOM. Najpierw nie miałam weny, ale w końcu się zmusiłam i skleiłam okładkę. Album ten ma być tym, co siedzi w mojej głowie, a każda strona będzie powstawała dzięki nurkowaniu do wnętrza. W związku z tym zatopiłam się w morskich głębinach i powstała wodna okładka:
Listki najpierw były białe, ale w czasie bezsennej nocy pomyślałam, że skoro to mają być wodorosty, to muszą być zielone, dlatego rankiem chwyciłam pędzel oraz distressa i wszystko przemalowałam, uchował się jedynie biały ptak, umownie zwany mewą.
haha! mam tak samo z tym myśleniem :p
OdpowiedzUsuńSwietna okładka :)
Wspaniała, lekka, bajkowa praca. A na film "sala samobójców" muszę w takim razie się wybrać, skoro polecasz. ciekawił mnie, ale trochę się obawiałam czy nie jest naciągany.
OdpowiedzUsuńŚwietna praca, super ten podwodny klimat :)
OdpowiedzUsuńCo do filmów, to ostatnio prawie nic nie oglądam, ale z dawniejszych czasów ogromne wrażenie zrobił na mnie film Między piekłem a niebem, o ile nie pomyliłam tytułu...
No dobra - po przeczytaniu opisu zaczynam łapać o co chodzi w tej pracy :) Jest OK, czekam na ciąg dalszy bo zapowiada się interesująco!!
OdpowiedzUsuńŚciskam, Yvette
Okładka wg mnie jest niesamowita. Jest dokładnie tak, jak napisałaś. Patrząc na nią, zatapiam się w głębinach morskich.
OdpowiedzUsuńCudna kompozycja.
Pozdrawiam, Jagodzianka.