Kiedy najlepiej mi się tworzy? A no właśnie wtedy, kiedy jest mi źle i cierpię niczym Werter. Tym razem do zrobienia scrapa zainspirowały mnie cztery rzeczy: wspomniany zły nastrój, zdjęcie, piosenka, która ostatnio wypływa z moch głośników oraz strychowe wyzwanie, zgłaszam mojego scrapa, bo też kocham motyw drzewa. Powstał pasiasty stwór:
Wymagane drzewko:
Skład: papier Vineyard z Lemonade, do tego drzewiasty stempelek, dziurkaczowe motyle oraz szablon.
ja też mam podobnie :) lubię tworzyć jak mam masę rzeczy do zrobienia lub jak mi jest źle :))
OdpowiedzUsuńfajny scrapek powstał :)
A mi się najlepiej tworzy jak jestem szczęśliwa ;)
OdpowiedzUsuńfajny, choć ciut mroczny LOsik :)
ciekawa praca :))
OdpowiedzUsuńSuuuper! Też się muszę zabrać za to wyzwanie. Jestem naprawdę bardzo kreatywna.
OdpowiedzUsuńChim..ten scrap jest totalnie Twój.Rewelacja.
OdpowiedzUsuńDueter... hmmm ... lubię i tez mnie ostatnio takie klimaty, młodości, nachodzą.
OdpowiedzUsuńDrzewo piękne!!! mrocznie i ponuro, u mnie tez takie nastroje więc bardzo mi się podoba!
Bardzo dramatyczne drzewo :)
OdpowiedzUsuń