Tym razem zawitał do mnie wędrujący Linaewen, ciężko było mi się za niego zabrać, bo tematem jest twórczość Jacka Kaczmarskiego, za którą nie przepadam. Postudiowałam sobie trochę jego teksty i znalazłam fragment, który pewnie specjalnie na mnie czekał.
Skład: papier, niestety nie pamiętam z jakiej kolekcji pochodzi, pamiętam, że kupiłam go w Craftstore, kwiatki też pochodzą z tego sklepu, a zawijasy i liście tradycyjnie są z maszynki i dziurkacza.
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze:*
Piękne... bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńMasz swój styl Chimerko! Twoje prace mają w sobie to "coś".
OdpowiedzUsuńBuziaki
Świetny wpis !
OdpowiedzUsuń