Dzisiaj zmieniam klimaty na mniej zimowe, będzie za to wakacyjnie i domowo ;)
Kilka kilometrów od mojego domu stoi bajkowy zamek, a obok zamku jest staw, po którym pływają przepiękne łabędzie. Kocham to magiczne miejsce i kocham te wspaniałe stworzenia, tam czuję się jak w bajce.
W pewien wakacyjny dzień jeden z dostojnych modeli tak pięknie mi pozował, że zrobiłam mu kupę zdjęć. Na razie dałam radę oprawić tylko jedno, ale pewnie będzie ich więcej:
Skład: papiery CraftHouse, Prima oraz Pink Paislee, stempel Pink Paislee, papierowe serwetki, wycinanki z dziurkaczy, tekturowy napis ze Scrapińca oraz primowe gniazdko.
Dziękuję za uwagę :*
Zamek jest cudowny, scrap jest cudowny, ale ja strasznie nie lubię łabędzi. Jeden mnie kiedyś klapnął dziobem w palce, a inny gonił mnie machając skrzydłami, bo mu nie chciałam dać więcej pikantnych krakersów :P
OdpowiedzUsuńHihihi! To faktycznie źle Ci się kojarzą. Ja tam je uwielbiam, zawsze tak pięknie pozują mi do zdjęć :D
UsuńDziękuję :*
sliczyn. super to gniazdeczko jest:D:D
OdpowiedzUsuńDzięki :* Uwielbiam te gniazdka :)
UsuńCudne te gniazdeczka, ale nie były by tak piękne gdyby nie gościły na twoim scrapie :P
OdpowiedzUsuńZnowu piękny i nostalgiczny skrap :) Świetne to gniazdko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Moniu :)
UsuńKocham Twoje skrapy...są jak z opowieści o "Tajemniczym ogrodzie"...tak mi się skojarzyło :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Uwielbiam "Tajemniczy ogród", więc może jakoś nieświadomie to przenoszę ;)
UsuńPiękny scrap!
OdpowiedzUsuńŚwietna opowieść o tym, co jest Ci bliskie... :)
OdpowiedzUsuńPiękny i magiczny!!! Fajny pomysł z gniazdem
OdpowiedzUsuńuwielbiam łabędzie;*
OdpowiedzUsuń