Bardzo lubię podarte kartki, tym razem postanowiłam pójść na całość i oprócz poszarpanych brzegów, zrobiłam na kartce dziurę, w której posadziłam róże. Kropką nad i, tradycyjnie już, została tekturka Anemone:
Skład: papier UHK Gallery, tekturka Anemone, mgiełki (ta, ta i ta), Distressy, róże, gaza, wycinanki z BSa oraz tusz kreślarski.
Dziękuję za uwagę :*
Jak zwykle pięknie!
OdpowiedzUsuńCudowna...
OdpowiedzUsuńNiezmiennie zaskakujesz klimatem :)
OdpowiedzUsuńMy też lubimy te dziury i szarpanie, więc nie musisz się krępować ;))
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje przedarcia, dodają pracy duuużo uroku. :)
OdpowiedzUsuńCudownie pochlapana i podarta :)))
OdpowiedzUsuńTaaak nie ma to jak podarcie :) nie wiem tylko czemu jest doceniane jedynie przez scraperki ;) super kartka, piekne kolory i wspaniała dziura :)
OdpowiedzUsuńPiękna karteczka!
OdpowiedzUsuńWspaniale Ci to dziurawienie wychodzi. Ja z rok temu tez kartke przedarlam za Twoja sprawa, widze duzo kartek popelniasz, az pomyslalam, ze scrapow juz nie robisz, ale zjechalam nizej i sa :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam te Twoje przedarcia, tuszowania i cudny klimacik :*
OdpowiedzUsuńCo za klimat! :) Pozdrawiam ciepło, Magda.
OdpowiedzUsuńJa też lubię dziury, szarpania i podniszczenia, ale moje darcia jeszcze mi się nie podobają za bardzo. Bardzo piękna kartka :)
OdpowiedzUsuńTy to potrafisz , cudny klimat, kolory , szarpania, mistrzostwo:)
OdpowiedzUsuńTęskniłam za tym klimatem :)
OdpowiedzUsuń