Mamy jeszcze jesień, ale ja już staram się psychicznie przygotować na nadejście zimy. Jestem stworzeniem baaaardzo ciepłolubnym, więc zimowe miesiące są dla mnie prawdziwym koszmarem. Żeby więc nie zaskoczył mnie śnieg, skleiłam sobie taką małą zimową chatkę:
Skład: papiery - Prima, Makowe Pole oraz Piątek 13., pasta strukturalna, maska, Distressy oraz wycinanki z dziurkacza.
Dziękuję za uwagę :*
Piękna chatka super kolory!
OdpowiedzUsuńta chatka zachwyca!!!!
OdpowiedzUsuńCudowna! ;)) Przypomina mi magię świąt. ;)))
OdpowiedzUsuńCudna chatka! Zbieram się od jakiegoś czasu do zrobienia swojej, teraz to już na pewno zrobię :)
OdpowiedzUsuńZ taką śliczną chatką zima niestraszna. :)
OdpowiedzUsuńŻeby nią przetrwać zawsze sobie myślę, że zaraz za nią jest piękna wiosna. :)
Zbieram szczenę z ziemi! Przemegaboska chatka! :)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie też nie lubię zimy, aktualnie zatrzymałabym najchętniej ciepłą jesień jak najdłużej (ale koniecznie taką bezdeszczową!)
Boooski domeczke i ten kolor. Powaliłaś mnie :) na całej lini dosłownie :)
OdpowiedzUsuńłaaaa obłędna!!!!! ja miesiące jesienne wolę bardziej od wiosny :D
OdpowiedzUsuńAle arcydzieło !!! piękny !!!
OdpowiedzUsuńWow! Cudo!
OdpowiedzUsuńŚwietna forma!
OdpowiedzUsuńcudna chatka!!!:)...w świetnych kolorkach:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny domek :).. Nawet mój M. zaglądał mi przez ramię i zaraz było "Ale ładne, a co to?".. a on nie jest zbyt wylewny :D.. Także z jego ust to naprawdę komplement ;p
OdpowiedzUsuńobłędna chatka ;D
OdpowiedzUsuńPrzeuroczy domeczek!
OdpowiedzUsuńO! ale cudowna i taka stylowa!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuń