W miniony czwartek moi rodzice gościli na pewnym weselu, na ostatnią chwilę, bo szewc bez butów chodzi, skleiłam im kartkę. Koniecznie chciałam, żeby znalazły się na niej inicjały młodej pary. Wymyśliłam więc sobie, że umieszczę je w ramce, a właściwie w delikatnym wianuszku, który lekko potuszowałam brązowymi Distressami:
Skład: papiery UHK Gallery, miszmaszowa tekturka, wycinanki z BSa, domek z masy plastycznej, biała farbka oraz Distressy.
Dziękuję za uwagę :*
Bardzo fajnie prezentuje się budka dla ptaszków w tej kompozycji :)
OdpowiedzUsuńWyszło niezwykle uroczo:)
OdpowiedzUsuńPIĘKNA karteczka Joasiu!!! Turkusowy kwiat przykuwa wzrok i dodaje dużo uroku!!
OdpowiedzUsuńPrześliczna karteczka :) Bardzo podoba mi się twój vintage styl :)
OdpowiedzUsuńWspaniała kolorystyka, magiczna kartka! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna pamiątka :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje tuszowane kartki i jestem dumna, że mam jedną z nich :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam talent i jeszcze tak na szybko. I jeszcze taki uniwersalna karteczka.
OdpowiedzUsuńPiękna karetka, uwielbiam miętę :)
OdpowiedzUsuńCudowna kompozycja, wcale nie widać, że jest robiona na ostatnią chwilę. Wszystko pięknie przemyślane :)
OdpowiedzUsuńJaka śliczna :)
OdpowiedzUsuńCzasem rzeczy robione na ostatnią chwilę wychodzą fajniej, niż te przemyślane i planowane całymi godzinami :) Kartka jest urocza. Nie sądziłam, że domek tak wiele zyska przy tuszowaniu, a Ty całkowicie go odmieniłaś :)
OdpowiedzUsuńUrocza, bardzo shabby chic :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie, klimatycznie do zakochania:).
OdpowiedzUsuńUrocza kartka, cudny ten domek:)
OdpowiedzUsuń