W piątek przeżyłam swój pierwszy (i mam nadzieję, że ostatni ;)) Dzień Nauczyciela, jednocześnie był to mój ostatni dzień w szkole, bo od jutra znowu będę uczennicą, a właściwie studentką. Na pożegnanie z panią polonistką, dzięki której w gimnazjum wcale nie było tak strasznie, nie wiem skąd te przerażające historie o gimnazjalistach, ja się z nimi świetnie dogadywałam, przygotowałam dziękczynną kopertówkę:
A do tego dorzuciłam przepiśnik, który powstał dawno temu:
Dziękuję za uwagę :*
Kopertówka świetna,a przepiśnik uroczy.:)
OdpowiedzUsuńŚliczny komplecik, piękna kopertówka, a przepiśnik wspaniały :)
OdpowiedzUsuńKopertówka wyszła uroczo z Tildowych papierów! Przepiśnik słodziutki :)
OdpowiedzUsuń