"Kampania wrześniowa" już za mną, dlatego też od wczoraj mogę znowu bawić się w scrapowanie :) Moje pierwsze powojenne prace to folder na CD:
i magnes:
Zdjęcie rodzinne:
Skład: papier Lovely brown z Crafthouse plus jakiś papier Primy, ramka oraz sztućce ze Scrapińca i oczywiście wycinanki z maszynki.
Dziękuję za uwagę :*
Świetna praca!
OdpowiedzUsuńgratulacje! kampanię wrześniową trzeba niszczyć :) bardzo mi się podoba ten magnes, te śrubki na obiad wyglądają srogo :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że już wracasz :) Świetny zestaw. Fajne kolorki i dobór papierów :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się album na zdjęcia.Magnes również super.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zakochałam się, jaki cudny zestaw!!
OdpowiedzUsuńDaj znać, jak wyślesz to, co chciałaś wysłać, żebym wiedziała, od kiedy mam zaglądać w unijną szparę ;D :*
Co miałaś w kampanii wrześniowej, łobuzie? :>
Spoko, nie spieszy mi się, na niespodziankę mogę poczekać :)) Wiadomo, że studia ważniejsze :P Ale kurcze, kobieto, romantyzm i oświecenie?? :P wstyd! ja to zdałam w terminie zerowym na 4!! :P ale w sumie nie mam się co odzywać, nigdy nie miałam żadnej poprawki, staropolkę zdałam w zerówce na 5, a opisówkę ledwo na 3, ale w pierwszym terminie ;)) Tyle, że wiesz...wtedy nie interesowałam się scrapbookingiem :D haha, bo gdybym wcześniej odkryła tę pasję, to chyba ciągle byłabym na 1 roku :))))
OdpowiedzUsuń