2010-10-18

Klatkowe i kocie klimaty

Zachwycona przepiękną klatką Hogaty postanowiłam zrobić coś podobnego, po otrzymaniu zgody zabrałam się do pracy. Prawie przez cały dzień przekładałam i dokładałam różne elementy, aż w końcu powstała taka dwustronna zawieszka:




Już powędrowała do rąk właścicielki:)

Skład: klatka i ptak to wykrojnik Tima, zawijasy od Magdy Matraszek (baaardzo dziękuję, z pewnością przyjadę sobie jeszcze powycinać;)), przeróżne kwiatki, listki i motylki z dziurkacza.


W moim mieszkaniu pojawiła się nowa lokatorka, rodzice zrobili mi cudowny prezent, dostałam od nich nową kicię. Mała bardzo przypomina mi moją zmarłą dziewczynkę, czasem nawet mam wrażenie, że to ten sam kot. Przedstawiam Wam Selmę II:

5 komentarzy:

  1. Witam w takim razie Selmę II :) Piękna jest i ma bystre oczka :)
    Bardzo współczuję straty Selmy, bo po tym jak o niej pisałaś na blogu wnioskuję, że byłaś do niej bardzo przywiązana ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. klatka Hogaty jest śliczna, ale Twoja w urodzie jej nie ustępuje :) a kotka... ja kocham koty, więc nie może mi się nie podobać taki słodziak :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Urocza ta zawieszka. Warto było dokładać i przekładać bo efekt jest urzekający :) I gratuluję koteczka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kicia jest śliczna :) Gratuluję, zawsze jest tak inaczej w domu i w życiu, jak się nowy zwierzak pojawia. Lubię domy, w których ludzie żyją w zgodzie ze zwierzętami większymi niż pająki ;)

    OdpowiedzUsuń