Dzisiaj z książek wyciągam zakładki, które skleiłam dla mnie i mojej siostry - Potworka.
Potworek, jak większość małych (i dużych chyba też) dziewczynek, lubi tańczyć, uwielbia również wszystko, co związane jest z baletem. Zrobiłam jej więc zakładkę z agateriową baletnicą:
Górę podkleiłam tiulem, żeby przypominał spódniczkę baletnicy:
Dla siebie skleiłam zakładkę z królkiem, w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Jak widać, ten stempel pasuje nie tylko do prac wielkanocnych:
I na koniec zdjęcie rodzinne:
Skład: papiery - UHK Gallery i tanie romansidło, tekturka i stempel z Agaterii, wycinanki z BSa, Distressy oraz tiul.
Dziękuję za uwagę :*
Śliczne są! Ja to w ogóle jako fanka książek- zakładki uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńNo, tego królika muszę sobie zafundować :)
fajne, fajne!!! stempel królikowy rzeczywiście nadaje się nie tylko na prace wilkanocne!! fajne zastosowanie tiulu!!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zakładki.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i świetne zakładki- obie ;-D (moje Potworki są nazywane przez mojego brata Szkodnikami ;-D)
OdpowiedzUsuńPiękne! ;)) Napewno będą umilały lektury. ;))
OdpowiedzUsuńAleż fajowe te Twoje zakładki :)
OdpowiedzUsuńHihi, "zdjęcie rodzinne", fajnie opisane, głowa pełna pomysłów- tiul i uszy królika, udanego czytania życzę!
OdpowiedzUsuńŚwietne zakładki!! W drugiej bardzo podobają mi się pióra, które wystają z zakładki - super !!!
OdpowiedzUsuńJakie wspaniałe te zakładki! Baletnica ze spódnicą jest niesamowicie urocza, a Twój królik i pióra- bomba! :)
OdpowiedzUsuńświetne są, podoba mi się pomysł z piórkami i tiulem :)
OdpowiedzUsuńObydwie świetne!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają!Kolory i wzory świetnie do siebie pasują.Dobrze,że "uwolniłaś"królika :))
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają!Kolory i wzory świetnie do siebie pasują.Dobrze,że "uwolniłaś"królika :))
OdpowiedzUsuńTa z królikiem absolutnie podbiła moje serce, sprawia wrażenie jakby wyglądał z norki :) no i śliczne beże i brązy, ah :)
OdpowiedzUsuńPonieważ nie jestem małą dziewczynką (przynajmniej w swej powłoce zewnętrznej:-)) to bardziej mi podpasowała królicza zakładka. Choć oczywiście roztańczona i romantyczna zakładka ma klasę i wdzięk wszystkich Twoich prac, niezaprzeczalnie.
OdpowiedzUsuń"Uwolnić drozda"!!! Jedna z najwspanialszych książek jakie czytałam. I jeden z najlepszych, a przy tym pięknie czarno - białych, filmów. A nawet właśnie czytam w oryginale książkę, choć oczywiście mi się tylko wydaje, że znam angielski:-), mam tego świadomość, ale mimo tego mam przyjemność z tego czytania.
Zakładka królicza jest taka lekko tajemnicza, zagadkowa. Idealnie by pasowała do mrocznych kryminałów. Lub powieści wiktoriańskich.
Zachwyciły mnie te zakładki - z jednej strony oszczędnością detali a z drugiej głęboką wymową...bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuń