2013-12-01

ABC embossingu

Dzisiaj będzie trochę naukowo, w końcu z wykształcenia jestem nauczycielką ;)
Jakiś czas temu, na blogu stemplomania, pojawił się mój "wykład" dotyczący podstaw embossingu. Postanowiłam podzielić się nim i tutaj, może komuś się przyda:

Gdy coraz bardziej zagłębiamy się w scrapbookinowy świat, na naszej drodze stają różne, często bardzo egzotyczne słowa. Dzisiaj chciałabym przybliżyć jedno z nich - embossing na gorąco. Pomimo skomplikowanej nazwy technika ta jest dość prosta i jednocześnie bardzo efektowna.

Co nam się przyda w czasie zabawy z embossingiem? Listę znajdziecie poniżej:

 1. Nagrzewnica - wydobywające się z niej gorące powietrze rozpuszcza puder. Jeśli natomiast jeszcze nie zaopatrzyliśmy się w nagrzewnicę, można ją zastąpić żelazkiem, wtedy ów sprzęt przykładamy od spodu kartki.


2. Pudry - na scrapowym rynku mamy ogromny wybór pudrów do embossingu, to na jaki się zdecydować, zależy od tego, jaki kolor jest nam potrzebny i jaki efekt chcemy uzyskać.


3. Tusz - najlepszym rozwiązaniem jest stosowanie bezbarwnego tuszu przeznaczonego do embossingu. Można go jednak zastąpić innym, ale tylko takim, który dłużej schnie, ponieważ musimy mieć czas na posypanie odbitki pudrem.


4. Pisak do embossingu - posiada on dwie końcówki - cienką i grubą. Dzięki niemu embossingiem możemy podkreślić drobne elementy.


 5. Stemple - embossować można zarówno stemple silikonowe, jak i gumowe. 


6. Bloczek akrylowy - na nim mocujemy wybrany stempel.


I jeszcze od siebie dodam:

7. Kartka - dzięki niej łatwiej będzie nam zapanować nad nadmiarem pudru.


A teraz czas na praktykę:

 1. Wybrany stempel najpierw przyklejamy do bloczka i tuszujemy tuszem:


2. A następnie odbijamy go na wybranej kartce:


3. Odbity motyw posypujemy pudrem:




4. Nadmiar pudru strzepujemy na dodatkową kartkę...


 5. ...i przesypujemy z powrotem do pojemniczka:


6. To co zostało nam na kartce nagrzewamy:


7. Tak wygląda zembossowany napis:


Dziękuję za uwagę :*

8 komentarzy:

  1. Nagrzewnicy się jeszcze nie dorobiłam, nadal współpracuję z prostownicą :D
    Fajny kurs ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ah.. embossing zawsze mnie ciekawił.. ale niestety nie dorobiłam się nagrzewnicy.. Super to opisałaś :)..

    OdpowiedzUsuń
  3. Kursik bardzo ciekawy i przydatny :). Dobrze, że mam nagrzewnicę i nie muszę już z zazdrością wzdychać do tych wszystkich cudów embossowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak to opisałaś, że mam ochotę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chimerko dziękuję za kursik. Zastanawia mnie Twój pisak. Mój, mam wrażenie, nie do końca się dobrze spisuje, chyba dojechał do mnie troszkę wyschnięty i nie przyjmuje pudru. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z moim też mam podobny problem, nie najlepiej trzyma puder, dlatego używam go tylko do naprawdę drobnych elementów, do podkreślania - jakieś kreski itp. Zdecydowanie nie nadaje się do rysowania większych rzeczy. Zresztą, z podobnymi opiniami już się spotkałam.

      Usuń
  6. Raz próbowałam embossować - bo ani tuszów, ani stempli nie mam za wiele i podgrzewałam za pomocą prostownicy :D Trochę to trwało nim się zagrzała, ale działa :P

    OdpowiedzUsuń